Autor |
Wiadomość |
Sakura-chan |
Wysłany: Pon 16:41, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio i tam słyszy: "Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku". Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to niejeden |
|
|
Sakura-chan |
Wysłany: Sob 21:07, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
Mama pyta się Jasia:
- Jasiu dlaczego płaczesz?
- Bo śniło mi się że szkoła się paliła.
- Nie płacz to tylko sen!
- Właśnie dlatego płaczę... |
|
|
Naruto34 |
Wysłany: Pon 22:44, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Mały synek pyta się ojca:
-Tato co to jest polityka?
-Słuchaj ja przynoszę do domu pieniądze więc jestem
KAPITALISTĄ.
Mama rządzi tymi pieniędzmi więc jest RZĄDEM.
Dziadek zawsze chce żeby wszystko było na swoim miejscu
więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM.
A nasza pokojówka która nam pomaga jest SIŁĄ ROBOTNICZĄ.
Ale wszyscy mamy jeden cel! Aby tobie żyło się lepiej!
Ty jesteś LUDEM! A twój młodszy brat który leży w pieluchach
jest PRZYSZŁOŚCIĄ!
Rozumiesz?
Synek odpowiada że musi się z tym przespać.
W nocy obudziło płacz młodszego brata który narobił w pieluchy
i drze się w niebogłosy. Więc idzie do pokoju rodziców, ale zastaje tam
tylko mame która tak mocno śpi że nie może jej rozbudzić.
Więc idzie do pokoju pokojówki. W pokoju widzi że zabawia się z nią tata
a temu wszystkiemu przygląda się przez okno dziadek. Wszyscy byli tak zajęci sobą
że nie zobaczyli malca stojącego w pokoju.
Chłopiec pomyślał sobie że pójdzie spać a rano o wszystkim zapomnieć.
Następnego dnia tata się pyta:
-Synku czy wiesz co to jest polityka?
-Tak!
-więc co?
-KAPITALIZM wykorzystuje SIŁĘ ROBOTNICZĄ czemu wszystkiemu przygłąd się
ZWIĄZEK ROBOTNICZY.
Podczas gdy RZĄD śpi LUD jest całkowicie ignorowany a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!
To jest Polityka!! |
|
|
Naruto34 |
Wysłany: Pon 22:43, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Nad brzegiem jeziora siedzą sobie Polak,Rusek i Anglik. W pewnym momecie Polak zuważył tabliczkę z napisem "To jezioro spełnia życzenia." i instrukcję pod spodem: "Wejdź na molo, weź rozbieg, przy końcu wyskocz i wypowiedz życzenie, a jezioro zmieni się w rzecz, o którą prosisz."
Pierwszy biegnie Polak. Na końcu mola wyskakuje i krzyczy:
- Wino! - Jezioro zamienia się w wino.
Drugi biegnie Rusek i krzyczy:
- Vodka! - Jezioro zamienia się w wódkę.
Biegnie Anglik, już ma wyskakiwać, ale potyka się:
- Oh shit ! |
|
|
Naruto34 |
Wysłany: Pon 22:40, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu.
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci facet:
- Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii!
Ksiądz - waląc pięścią w konfesjonał: Pamiętaj, tu jest twoja parafia! |
|
|
Uzumaki Naruto |
Wysłany: Pon 21:19, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Co mówi blądynka gdy rodzi bliźniaki?
Ciekawe z kim mam to drugie???? |
|
|
Neji_Hyuuga |
Wysłany: Pon 20:17, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Blondynka kupiła Porsche. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować. Z kabinki Scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy:
- Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondynka stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę Porszaka. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyrzucił do rowu, ogląda się za siebie, blondzia nic, stoi i się uśmiecha. Następnie spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondzia hihocze.
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię...
Facet poleciał po kanister, oblał Porsche i podpalił. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej się śmieje.
- No i co w tym takiego śmiesznego?
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka. |
|
|
Rukia |
Wysłany: Pon 20:16, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Pewnego dnia Jasiu wraca z podwórka do domu. Jego mama zauważyła, że strasznie klnie. Pyta się go:
- Jasiu,a dlaczego ty tak klniesz?
- A no bo taka dziewczynka mnie nauczyła...
- Jaka dziewczynka?
- A no taka z czerwonym sweterkiem...
Nazajutrz mama wychodzi na podwórko, patrzy- jest dziewczynka z czerwonym sweterkiem. Podchodzi do niej i się pyta:
- To ty jesteś tą dziewczynką, która tak strasznie klnie?
- Ale... skąd pani wie?...
- A no... ptaszki mi wy ćwierkały
- No to, kurwa pięknie. A ja je dzisiaj chlebkiem karmiłam! |
|
|
Rukia |
Wysłany: Pon 20:00, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia:
- Wsiadać! Kurwa! Wsiadać!
- Wysiadać! Kurwa! Wysiadać!
Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi:
- Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo to zabiorę Ci kolejkę!
Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia słychać:
- Wsiadać! Kurwa! Wsiadać! Przez tego skurwysyna mamy godzinę opóźnienia...2 |
|
|
Naruto34 |
Wysłany: Nie 20:11, 28 Paź 2007 Temat postu: kawały |
|
Do spowiedzi przychodzi mloda kobieta i mowi ksiedzu:
K: Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszylam.
O: A co konkretnie zrobilas, corko?
K: Nazwalam pewnego mezczyzne :cenzura:.
O: A dlaczego go tak nazwalas?
K: Bo mnie pocalowal.
O: Tak jak ja caluje cie teraz?
K: Tak.
O: Moje dziecko, to nie jest powod, by nazywac czlowieka :cenzura:.
K: Ale ojcze, on dotknal jeszcze mojej piersi!
O: Tak jak ja dotykam jej teraz?
K: Tak.
O: Moje dziecko, to nie jest powod, by nazywac czlowieka :cenzura:.
K: Ale ojcze, on mnie rozebral!
O: Tak jak ja ciebie teraz? - spytal ksiadz rozbierajac ja.
K: Tak, ojcze.
O: Moje dziecko, to nie jest powod, by nazywac czlowieka :cenzura:.
K: Ale ojcze, on wsadzil swoje wie-ojciec-co w moja wie-ojciec-co.
O: Tak jak ja teraz? - spytal ksiadz wsadzajac swoje wiecie-co w jej wiecie-co.
K: Tak, taaaak, taaaaaaaaak, ojcze!
O: [kilka minut pozniej] Moje dziecko, to nie jest powod, by nazywac czlowieka :cenzura:.
K: Ale ojcze, on mial AIDS!
O: To :cenzura:! |
|
|